Pierwszy przepis, który zwali z nóg każdego smakosza czekolady... Ciasteczka, których głównym składnikiem jest właśnie ona! Po upieczeniu na wierzchu tworzy się popękana warstwa, natomiast środek wręcz rozpływa się w ustach :) Pierwotny przepis jest dość stary, ale ostatnio wygrzebałam go z szafki, pozmieniałam odrobinę i oto powstały te smakołyki, najlepiej smakujące ze szklanką ciepłego mleka :))
- 200g mlecznej czekolady
- 150g gorzkiej czekolady
- 50g białej czekolady
- 100g cukry trzcinowego
- 50g cukru białego
- 150g mąki pszennej
- 50g masła
- 2 średniej wielkości jajka
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
W kąpieli wodnej rozpuścić 150g mlecznej czekolady, 100g gorzkiej czekolady i masło, a następnie lekko przestudzić. Jajka wraz z cukrami utrzeć na puszystą i jasną masę i dodać do niej chłodną mieszankę czekolady. Do tak przygotowanej masy przesiać przez sitko mąkę i proszek do pieczenia, wymieszać chwilę mikserem. Warto odstawić ciasto do lodówki na ok. 15 minut, aby stwardniało. Pozostałe 50g mlecznej czekolady, 50g gorzkiej i 50g białej posiekać na kawałeczki. Wyjąć ciasto z lodówki i nakładać łyżką na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia,posypać kawałkami czekolady lekko przyciskając ją do ciastek. Piec ok. 17-20 minut w temperaturze 170st. Wyjąć i studzić na kratce. Smacznego :)
Próbowałam! Są przepyszne! Sama spróbuję zrobić! <3
OdpowiedzUsuńSkoro przeżyłaś to już sukces! <3
Usuń